Bawią, rozwijają, uczą - zabawy na świeżym powietrzu

stars-1904262_640.png

Wraz z pojawieniem się pierwszych cieplejszych dni, po długiej i uciążliwej zimie, wszyscy chętnie wyszli na zewnątrz, cieszyć się pierwszymi promieniami wiosennego słońca. Po tym, jak ciepłe dni zagościły u nas na dobre, długie podwórkowe harce stały się codziennością. Jak zagospodarować czas naszym pociechom, aby chętnie przebywały na dworze i nie czekały z utęsknieniem na kolejną bajkę oglądaną pośród czterech ścian, gdy za oknem świeci słońce? Mamy kilka propozycji.

Bez względu na to, czy macie kawałek własnego trawnika przy domu, czy odpoczywacie na łonie natury w parkach miejskich, idealną propozycją okazują się bańki mydlane. Kto z nas nie robił ich w dzieciństwie? Wciąż tworzą niesamowity klimat i są świetną, wręcz magiczną zabawą dla dzieci. O ile sami, jako dzieci, najczęściej robiliśmy bańki z wody i mydła, teraz możemy skorzystać ze świetnych płynów i przyrządów, które tworzą ogromne i trwałe mydlane kule. Z pewnością widzieliście takie cuda na miejskich rynkach czy innych placach. Wydawać by się mogło, że ich robienie wymaga nie lada umiejętności, jednak okazuje się, że wystarczy mieć odpowiedni sprzęt, a ekspertami w dziedzinie robienia wielkich baniek mydlanych mogą być nawet małe dzieci. Polecamy ćwiczenie tej umiejętności najmłodszym, ponieważ, przy okazji, maluchy będą ćwiczyły też cierpliwość, koncentrację, zdolności manualne i kreatywność. Trochę ćwiczeń wystarczy, aby zrobić „bańkę w bańce”, czy wydmuchać kulę wielkości człowieka! Bańki mogą sprawić, że zabawa na świeżym powietrzu nigdy nie będzie nudna – zarówno dla dzieci, jak i rodziców.

A co powiecie na bitwę na śnieżki w trakcie gorącego lata? To możliwe dzięki kulom śnieżnym, które można zrobić ze specjalnego proszku zmieszanego z wodą. Roztwór jest bezpieczny dla delikatnej skóry małego dziecka, w pełni biodegradowalny i nie pozostawia plam. Najważniejszą jego zaletą jest jednak to, że można bawić się w bitwę na śnieżki niezależnie od pory roku. W końcu można spełnić marzenie z dzieciństwa i „przechować” śnieg do lata.

Co najchętniej robimy w upalny dzień, aby się ochłodzić? Oczywiście zażywamy chłodnych kąpieli. Jeśli tylko mamy możliwość wystawienia basenu dla dzieci – nie powinniśmy zastanawiać się nad tym czy warto. Nieduży basen dla dzieci może sprawdzić się nawet na większym tarasie, jednak jeśli mamy do dyspozycji jakąś powierzchnię przed domem, możemy pokusić się o większy. Woda w nim nieco dłużej się nagrzewa, jednak dzieci mają większą frajdę i mogą kąpać się wspólnie. Taka ochłoda w upalny dzień to natychmiastowa ulga, ale i świetna zabawa. 

 

Powrót na początek strony